środa, 8 lutego 2017

Przyjemnego ciężkie początki





Przygodę z fotografią każdy zaczyna na swój własny sposób, to co dzieje się później też jest naszą indywidualną sprawą. Nie będę wróżył i mówił jak to może jest z wami, opowiem swoją historię.
Po tym jak stwierdziłem że chcę robić zdjęcia niewiele myśląc wziąłem do ręki aparat i zacząłem trzaskać zdjęcia wszystkiego do koła, nie patrzyłem na kompozycję czy inne bzdury (w tym czasie wiedziałem o fotografii tyle co świnia o lataniu). Po zrobieniu kilkuset zdjęć podłączyłem aparat pod komputer żeby zobaczyć swoje "dzieła", Niemałe było moje zaskoczenie że pomimo tego co chciałem pokazać na zdjęciach pokazało się na nich zupełnie coś innego, zdjęcia wyglądały tak:
Jak sami zauważyliście że to zdjęcie to zwykły gniot, ktoś może zapyta że skoro to zdjęcie jest do d... to dlaczego ciągle je trzymasz? odpowiedź jest prosta żeby nie pamiętać w jaki sposób nie zabierać się do robienia zdjęć.
Zdjęcia robię od około 3 lat, w tym czasie sporo czytałem, oglądałem i słuchałem. Robiłem wszystko żeby dowiedzieć się o fotografii jak najwięcej i jak najlepiej wykorzystać tą wiedzę w praktyce. Czasami zrobię jakieś dobre zdjęcie:
Lecz znajdzie się też coś czego nie da się określić:
Gdy robisz zdjęcie wydaje ci się że będzie doskonałe, a prawda okazuję się zupełnie inna.
Na dysku posiadam ponad 6000 zdjęć nie doliczam zdjęć prywatnych z rodziną, tak więc trochę ich już zrobiłem a nadal nie jest to to czego bym chciał. Marzy mi się zdjęcie jak na okładce jakiegoś czasopisma, ale do tego jeszcze daleka droga.
Możesz powiedzieć żebym szedł na kurs tam szybciej nauczę się potrzebnych rzeczy, moja odpowiedź: byłem i nie wytrzymałem do końca, zapytasz dlaczego? trafiłem na "fachowca" teoretyka monotonnym głosem mówiącego o złotej godzinie, trójpodziale itp. Po dwóch dosłownie dwóch takich "lekcjach" zacząłem się zastanawiać czy był sens tracić około 6 godzin ( jedna lekcja trwała 3 godz. bez przerwy) na kogoś dla kogo fotografia to tylko regułki a nie pasja czy też sposób na życie.
Może ty znasz kogoś dla kogo fotografia to właśnie sposób na życie i robi to z zamiłowania, jeżeli tak możesz podać namiary i może razem coś zdziałamy:).
Na koniec pokaże wam kila zdjęć dobrych ( według mojej oceny) i całkowicie do niczego (a miało być tak pięknie).




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz